niedziela, 27 stycznia 2013

Federcio Moccia - " Trzy metry nad niebem"

Federcio Moccia - " Trzy metry nad niebem"


Tytuł: Trzy metry nad niebem
Autor:  Federico Moccia
Liczba stron: 334

" Babi, dziewczyna z dobrego domu, świetna uczennica i przykładna córka, poznaje Stepa, agresywnego chuligana,którego życie składa się z ćwiczeń na siłowni, wyścigów na motorze i bezsensownych bijatyk. Mimo krańcowo różnych charakterów,  a także sprzeciwy apodyktycznej matki Babi, zakochują się w sobie bez pamięci. Pod wpływem tej miłości zmieniają się oboje. Babi otwiera się na świat, dojrzewa, a Step łagodnieje. Babi jest jedyną osobą, której powierza swój mroczny sekret... "

Zacznę od tego, że przeczytałam wiele recenzji na temat tej książki, zanim ją kupiłam. Wszystkie mnie w mniejszym bądź większym stopniu do niej przekonały. I jestem bardzo zadowolona!
Historia dość znana nam wszystkim. Dziewczyna z dobrego domu zakochująca się w agresywnym, wiecznie się bijacym chuliganie. Trzeba dodać, że dość przystojnym! :)
 Step był dość pewnym siebie, kiedy spotykał przypadkowo Babi. Ja odniosłam przynajmniej takie wrażenie, chociaż w gruncie rzeczy wcale mi to nie przeszkadzało :) Lubie takie przekomarzanie się. 
Opisy ich spotkań, jak już powiedzmy byli parą, są po prostu cudowne. Widać jak bardzo Step się zmienił. Widać, było jak zależy mu na Babi. Reakcje matki dziewczyny, jak najbardziej były słuszne, chociaż...później mogłaby im wreszcie jakoś odpuścić! 
Rozbawiła mnie sytuacja, jak ojciec Babi przyjechał do Stepa by z nim porozmawiać właśnie o zachowaniu i zmianie Babi. Dodam, że oboje poszli na bilarda i jej ojciec się schlał :)
Końcówka zrobiła się trochę smutna, a potem się strasznie rozczarowałam, czytając, że Babi i Step nie są razem. Przeżyli tyle pięknych chwil... Myślę, że najbarwniejszą postacią w tej książce jej przyjaciółka Babi - Pallina. To tak naprawdę dzieki niej i jej związkowi z przyjacielem Stepa, główni bohaterzy natykają się na siebie a potem są razem. 
Dzięki Babi, Step bardzo się zmienił - rzecz jasna na lepsze. Chociaż Step-chuligan też mi się podobał, lecz nie bardziej niż Step-prawie-romantyk :)
Na końcu prawię się popłakałam, ale o tym dowiedzą się ci, którzy przeczytali, bądź przeczytają, po tej recenzji :)

Książkę oceniam na wielką 5+. Polecam ją ,a najbardziej tym co chcą zapomnieć o szarej, nie do końca udanej rzeczywistości i które chcą żyć miłością bohaterów :)
Gorąco ja polecam wszystkim!

9 komentarzy:

  1. Lubię takie książki, z chęcią przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam film i jestem zachwycona. Po książkę też z chęcią sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również oglądałam film i ryczałam jak bóbr. Piękny! Choć głównie dla nastolatek, ale może to w nim było takie niecodzienne - pierwsza prawdziwa miłość ;) Chętnie i do książki sięgnę, choć pewnie nie będzie to już to samo, skoro znam fabułę. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czytałam książke i oglądałam film:) Na filmie płakałam książka mnie nie wzruszyła ale wspominam ją dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja filmu jeszcze nie oglądałam, ale książka to książka, wszystko jest lepiej ujęte, moim zdaniem :D

      Usuń
  5. Raczej nie mój typ, ale może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na moim blogu konkurs, w którym możesz wygrać bon na zakupy w sklepie internetowym MERG. Zasady są proste wystarczy że polubisz ich fanpage :) Moim obserwatorem już jesteś więc daję ci znać. Mam nadzieję że skorzystasz, bo naprawdę warto wziąć udział! :)
    Pozdrawiam ourloveourpassion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Po takiej zachęcającej recenzji będę musiała przeczytać :) Już od dawna miałam w planach film, ale jednak się z nim wstrzymam, bo najpierw chcę przeczytać książkę :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fil boski, książka zapewne też chodź jeszcze nie czytałam.Ale przeczytam.Polecam

    OdpowiedzUsuń