"Gdybyś mnie teraz zobaczył" - Cecelia Ahern
Żródło: antykwariat (10zł)
Strony: 350
W życiu trzydziestoczteroletniej Elizabeth Egan wszystko ma swoje miejsce. Porządek ,precyzja i przewidywalność oznacza bezpieczeństwo dla niej i jej złamanego niegdyś serca. Jedynym utrapieniem jest nieobliczalna siostra Saoirse i jej sześcioletni syn Luke ,którzy nieustannie stawiają plany Elisabeth na głowie.
Pewnego dnia w życie panny Egan wkracza tajemniczy Ivan. Beztroski ,spontaniczny ,poszukujący przygód - jest jej całkowitym przeciwieństwem. Pod jego wpływem Elisabeth diametralnie zmienia swój stosunek do świata. Ale Ivan jest dla niej zagadką - kim jest ,skąd pochodzi ,czy jest tym ,za kogo ona go uważa. I czy ich rozkwitający związek ma przyszłość?
Nikt nie powiedział ,że życie jest proste. Trzeba radzić sobie ze wszystkimi przeciwnościami bez względu na to czy w siebie wierzymy lub mamy siłę. Przynajmniej do tej pory tak myślałam ,ale kto powiedział ,że jesteśmy ze swoimi problemami sami? Może czuwa nad nami jakiś miły duszek ,krasnal lub niewidzialna istota?
„-Przyszłaś, żeby podzielić się ze mną swoimi myślami - powtórzyłem.
- To cudowne stwierdzenie. Dzielenie się jest piękną rzeczą, myśli zaś jednym z najpotężniejszych elementów istoty ludzkiej. Jeżeli Twój umysł ma myśl, w którą wierzy, twoje ciało może to osiągnąć. Dzielenie się z kimś swoimi myślami jest... bardzo ci dziękuję, Elizabeth. To niezwykłe, że ludzie zazwyczaj usiłują się podzielić swoimi myślami z kimś, na kogo są źli albo kogo nie lubią. Przecież powinni to robić z bliskimi. To kolejna zabawna rzecz. Ale twoje myśli... to cudowny prezent. - zawinąłem ostatnią łodyżkę i uformowałem wianek - Dam ci ten wianek w zamian za twoje myśli. - włożyłem kwietną bransoletkę na jej nadgarstek.”
W ferie czułam się jak zombie. Nic nie musiałam robić ,całe dnie zlewały mi się w jeden. Miałam ochotę oderwać się od tego co mnie otacza i wylosowałam z półki ""Gdybyś mnie teraz zobaczył". Mój wybór był strzałem w dziesiątkę!!! Książka przeniosła mnie do innego świata ,sprawiła ,że szara rzeczywistość nabrała kolorów i dynamizmu.
Książka Ceceli Ahern sprawiła ,że mam mętlik w głowie. Z jednej strony strasznie dziwię się Elizabeth ,że nie zorientowała się kim jest Ivan ,ale co się dziwić? Przeżywając najszczęśliwsze chwile w życiu ,człowiek niekoniecznie myśli obiektywnie. Tak samo miłość ,niejednokrotnie zakłada klapki na oczy nawet najwytrwalszym "zawodniczkom".
Elizabeth od dzieciństwa zachowywała się bardzo dojrzale. Już jako dziecko dla swojej siostry była jak matka ,odciążając w obowiązkach wychowawczych swojego nieporadnego i oschłego ojca. Całe życie poświęcała się dla swojej rodziny np. kiedy miała jechać ze swoim narzeczonym do Nowego Jorku potrafiła w kilka sekund zmienić plany ,ponieważ Saoirse potrzebowała jej wsparcia. Nie wiem czy ktokolwiek byłby zdolny do takich poświęceń. Jestem przekonana ,że ja bym nie potrafiła... Wiele zależy od charakteru danej osoby co w moim przypadku dyskwalifikuje mnie jako Matkę Teresę Irlandii.
Czym tak na prawdę jest szczęście? Szukając jego definicji trafiłam tutaj. Szkoda ,że w prawdziwym życiu nie jest możliwe spełnienie wszystkich aspektów tej sztywnej formułki. Według mnie najważniejsze jest to ,żeby nie być samotnym ,bo co mi byłoby po tym ,że mam pieniądze (tak jak Elizabeth) ,a nie mam osoby ,która mnie rozumie i ,na którą mogłabym liczyć? W tym momencie życie Elizabeth nabiera barw. Na horyzoncie jej szarego życia pojawia się tajemniczy Ivan. To on pokazuje jej jak cieszyć się z błahostek ,dogadywać się z małym siostrzeńcem i wrzucić na luz.
W ferie czułam się jak zombie. Nic nie musiałam robić ,całe dnie zlewały mi się w jeden. Miałam ochotę oderwać się od tego co mnie otacza i wylosowałam z półki ""Gdybyś mnie teraz zobaczył". Mój wybór był strzałem w dziesiątkę!!! Książka przeniosła mnie do innego świata ,sprawiła ,że szara rzeczywistość nabrała kolorów i dynamizmu.
Książka Ceceli Ahern sprawiła ,że mam mętlik w głowie. Z jednej strony strasznie dziwię się Elizabeth ,że nie zorientowała się kim jest Ivan ,ale co się dziwić? Przeżywając najszczęśliwsze chwile w życiu ,człowiek niekoniecznie myśli obiektywnie. Tak samo miłość ,niejednokrotnie zakłada klapki na oczy nawet najwytrwalszym "zawodniczkom".
Elizabeth od dzieciństwa zachowywała się bardzo dojrzale. Już jako dziecko dla swojej siostry była jak matka ,odciążając w obowiązkach wychowawczych swojego nieporadnego i oschłego ojca. Całe życie poświęcała się dla swojej rodziny np. kiedy miała jechać ze swoim narzeczonym do Nowego Jorku potrafiła w kilka sekund zmienić plany ,ponieważ Saoirse potrzebowała jej wsparcia. Nie wiem czy ktokolwiek byłby zdolny do takich poświęceń. Jestem przekonana ,że ja bym nie potrafiła... Wiele zależy od charakteru danej osoby co w moim przypadku dyskwalifikuje mnie jako Matkę Teresę Irlandii.
Czym tak na prawdę jest szczęście? Szukając jego definicji trafiłam tutaj. Szkoda ,że w prawdziwym życiu nie jest możliwe spełnienie wszystkich aspektów tej sztywnej formułki. Według mnie najważniejsze jest to ,żeby nie być samotnym ,bo co mi byłoby po tym ,że mam pieniądze (tak jak Elizabeth) ,a nie mam osoby ,która mnie rozumie i ,na którą mogłabym liczyć? W tym momencie życie Elizabeth nabiera barw. Na horyzoncie jej szarego życia pojawia się tajemniczy Ivan. To on pokazuje jej jak cieszyć się z błahostek ,dogadywać się z małym siostrzeńcem i wrzucić na luz.
Czy poważna Elizabeth pokocha spontanicznego Ivana?
Chcesz się przekonać czy bajki mają rację bytu w naszym świecie?
Zajrzyj do książki Ceceli Ahern ,a się przekonasz ;) !!
„Zranione serce boli niczym świeża rana, którą ktoś polał morską wodą, ale złamane-milknie. To tylko ty krzyczysz w duszy, ale nikt cię nie słyszy.”
A Wy ,co o tym myślicie??
Moja ocena: 5-/6
Kocham książki Ahern, ale tej nie miałam jeszcze okazji przeczytać. Budżet mam ograniczony, więc szukam głównie na wymianę i w księgarniach nowych tytułów.
OdpowiedzUsuńczasami sięgam po tego typu powieści, ale muszę mieć na to specyficzny okres
OdpowiedzUsuńczęściej biorę się jednak za fantastykę czy kryminały ;)
Ahern ma niesamowicie lekkie pióro :)
OdpowiedzUsuńwww.kreatywneteksty.blogspot.com