Saga rodu Argeneau #1
Hahahaha, czy może być coś bardziej irracjonalnego niż wampirzyca mdlejąca na widok krwi? Niech mnie, może jedynie terapeuta w roli prezentu urodzinowego. To wszystko i jeszcze więcej w "Ukąszeniu"!
Greg jest przystojnym, bardzo przystojnym doktorem - terapeutą, psychologiem, jak zwał tak zwał. To jeden z tych Ideałów. Dużo zarabia, nie nie brak mu humoru, jedyny jego mankament to pracoholizm. Facet nie ma życia towarzyskiego. No ale oczywiście wszystko się zmienia, gdy porywa go matka Lissianny. Starsza z rodu wampirów. Czy Greg okaże się jedynie przekąską?
Oczywiście, że nie! Naturalnie, pierwsze o czym pomyślała Liss, gdy zobaczyła go przywiązanego do swojego łóżka, to to, że wreszcie będzie mogła się najeść. Na widok krwi mdleje, aczkolwiek ssanie prosto z żyły zapewnia komfort, że nie widzi się jej. Dlatego Też Liss żywi się własnie w ten sposób (który jest dozwolony jedynie w wyjątkowych sytuacjach), ewentualnie może jeszcze zamknąć oczy i pic krew z paczki, ale to nie jest praktyczne. W każdym razie, Greg okazuje się nawet kimś więcej niż terapeutą. Ma tylko jedną szanse - i musi być tym najlepszym wyborem - bo wampir tylko raz może dokonać Przemiany. Czy Greg będzie tym, z kim Liss spędzi resztę życia?

Bohaterowie są w porządku, może nie wygórowanych lotów, ale wystarczająco. No i jest ich tam dużo, przez co nie pamiętam prawie żadnego imienia. Tę lekturę polecam tym, którzy chcą ujrzeć odmienne oblicze wampirów, przy tym świetnie, niezobowiązująco się bawiąc. Co jeśli twój sąsiad jest wampirem, a ty tego nie zauważyłeś, bo ma kochającą się rodzinę? Cóż, wygląda na to, że nie warto ślepo zawierzać stereotypom. :)
![]() |
Wampiry Argeneau # 2 |
![]() |
Wampiry Argeneau # 3 |