[Delirium] #1
"Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie tak. To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię ocali."Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której [miłość] jako uczucie, stan w jakim się znajdujemy, uważana jest za chorobę. Przeważnie to w [miłości] odnajduje się sens życia, to siła napędowa i radość w czystej postaci. Jednak w tym świecie, [miłość] zadaje "śmiertelny" cios. Intrygujące?
A i owszem. Ta książka jest o [miłości], ale nie tylko. Ponieważ jest w niej coś, co sprawia, że dużo się zyskuje czytając ją. Przynajmniej ja tak miałam, i jest to wartość bardzo przeze mnie ceniona. Ale może powróćmy do fabuły.
Deliria to choroba. Przez niektórych zwana [miłością]. Jej objawy są typowe dla naszego 'zakochania' - motylki w brzuchu, zanik zdolności racjonalnego myślenia, trudności w koncentracji czy wiecznie dobry humor. Po osiemnastym roku życia, każdy zobowiązany jest poddać się zabiegowi, po którym nie istnieje ryzyko zapaści na Amor Deliria Nervosa - to pełna nazwa choroby. Są zwolennicy takiego postępowania jak i buntownicy, którzy chcą walczyć o wolną miłość i bronić tego co prawdziwe. Oczywiście za takie postępowanie grożą bardzo surowe kary. Lena jest nastolatką, która za kilkadziesiąt dni ma przejść taki zabieg - tzw. remedium. Jej matka kilkukrotnie poddawała się zabiegowi (niezupełnie z własnej woli), ale nigdy nie została wyleczona. Popełniła samobójstwo.
Lena jest bardzo wrażliwa, i patrzy na pewne rzeczy w odmienny sposób niż większość "posłusznych" osób. Szczerze mówiąc, polubiłam ją i myślę o niej jak o przyjaciółce. Jej całe życie jest poukładane, tak na prawdę o jej przyszłości decydują wszyscy oprócz niej, ona nie umie się sprzeciwiać. Zwyczajnie robi to, co inni uważają za słuszne. Kłamstwo powtarzane wiele razy staje się prawdą, więc dlaczego miałaby nie wierzyć? Ale Lena odkrywa nowy aspekt życia kiedy zakochuje się w Aleksie. Czy można kochać, kiedy miłość uważana jest za chorobę?
Dobra, przyznaję się. Myślałam, że to będzie ckliwa historia o nieśmiałej dziewczynie, która spotyka swego księcia w świecie zabronionej miłości - musicie domyśleć się jakie było moje zdziwienie, kiedy uzmysłowiłam sobie, że ta książka jest genialna, i bynajmniej nie ckliwa. Podoba mi się tam wiele rzeczy, przede wszystkim pomysł - jest mega. Wykreowany świat, bohaterowie czy sytuacje są bardzo realne, i dobrze stworzone. Łatwo się wciągnęłam, żyłam życiem Leny i szybko żałowałam, że nie ma dodatkowych stu tysięcy stron. Jedyne co mi przeszkadzało to zbyt wolna akcja, i takie niemiłe przeskoki czasowe. Bywało, że otrzymaliśmy jedynie opis tego co działo się w ciągu dłuższego odstępu czasu zamiast to przeżywać razem z bohaterami. Nie lubię czegoś takiego, ale w ostatecznym rozrachunku i tak "trzy razy TAK".
Jestem prze szczęśliwa, że nie jest to jedynie historia miłosna. Dużą dozą uwagi został obdarzony także wątek ruchu oporu przeciw koncepcji "miłość - choroba". Ludzie, którzy się zakochują trafiają do więzienia tudzież uciekają poza granice Portland. Hej, hej, to nie znaczy, że nie dbają o swoje! Zresztą, sami się przekonajcie. ^^
[Delirium] #2 |
[Delirium #3] |
Czytałam pierwszą część bo tak byla zachwalana na blogach, ale jakoś nie porwała mego serca :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
U mnie Drelirium leży na półce i czeka na swoją kolej. Jeszcze bardziej mnie zachęciłaś do czytania prze Twoją recenzję.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Czytałam :) Boskie to jest <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na ich recenzje na moim blogu:
http://myawesomebooks.blogspot.com/
Bardzo lubię całą serię, teraz czekam na premierę Panic tej autorki. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę serię.Polecam
OdpowiedzUsuńAno intrygujące :) Chociaż miłość naprawdę w jakimś stopniu jest chorobą ^^
OdpowiedzUsuńWczoraj skończyłam i zakochałam się bez pamięci w historii Leny i Aleksa!
OdpowiedzUsuń