sobota, 18 maja 2013

"Nie rób mi tego" - Piotr Kołodziejczak



Strony: 160
Źródło: egzemplarz recenzencki 

Czy zadawaliście sobie kiedyś pytanie, kiedy następuje odpowiedni moment na zmiany? Czy jest taka pora, kiedy zrobienie czegoś nowego, zmienienie biegu wydarzeń jest rzeczą naturalną? Wiele czynników sprawia, że mamy ochotę zrobić coś,  co wprowadzi w nasze życie nowy nurt, nowe przeżycia. Ja np kilka razy w ciągu roku, spontanicznie, idę do salonu fryzjerskiego ściąć włosy, oczywiście na bardzo krótko. :) Ponieważ czuję, że tego na daną chwilę potrzebuję, aby wyzbyć się monotonii i znudzenia. Główna bohaterka książki "Nie rób mi tego" czuje, że musi podjąć jakieś poważne decyzje. A więc zrywa ze swoim chłopakiem i chce kupić bilet by wyrwać się z tego miasteczka.. ale nie, nie. To nie takie proste.

Od pierwszych stron panuje w książce atmosfera pewnego napięcia i już wdrożonych w życie zmian, co jest intrygujące. Jednakże napisana została z niezwykłą delikatnością, można by powiedzieć ostrożnością. Jeśli miałabym użyć tutaj porównania, to kojarzy mi się z symfonią graną na pianinie - spokojnie i stonowanie - z dystansem a jednak zaangażowaniem, wolno tak aby każdy zrozumiał jego przesłanie. Taki zabieg był potrzebny, bo nie  jest to książka o dziewczynie jakich wiele, o zwykłej egzystencji gdzieś na ziemi czy o przygodach grupki nastolatków. To smutna historia, o odwadze jaką trzeba mieć, aby odmienić swój los.

Aneta, dziewczyna o wielkiej sile determinacji i wrażliwości, wiedzie spokojne życie z babcią. Mieszkają razem, mimo, że jeszcze kilka lat temu nie były w dobrych stosunkach. Aneta ma chłopaka, którego kocha. Nieodgadnioną i zwariowaną przyjaciółkę. Mieszka w lekko wyidealizowanym mieście. Już z początku czułam, że żyje im się tam za dobrze. Do każdej sprawy podchodzili z jakąś dziwną rezerwą, ze stoickim spokojem, czego, jak dobrze wiemy, w normalnym świecie nie stosujemy zbyt często. W każdym razie, Aneta chce wyjechać z miasteczka, aby dokończyć studia. Przerwała je, ze względu na wypadek. No własnie, to był ten punkt zwrotny w jej życiu. Tak jak to pamięta, po rehabilitacji przyjechała tutaj, do babci. A teraz czuje się gotowa, by wrócić do normalnego trybu życia. Już podjęła decyzję. Musi wyjechać. Tylko przed podróżą, powinna się o czymś dowiedzieć, a to może zaważyć na jej decyzji. Każda z bliskich jej osób ma jej teraz coś do przekazania. Jest to swoistego rodzaju misja dla każdego z nich. Sądzę, że to pewna symbolika, każda z tych postaci przekazuje Anecie różne wartości. Tak aby nasza bohaterka, była w pełni ukształtowaną osobą, która jest w stanie decydować o swoim dalszym bycie. That's not easy. Zdaje się, iż wszystko jest dopasowane do naszej Anetki, choć ona najwyraźniej nie zdaje sobie z tego sprawy. Do czasu. 

Jest w tej książce wiele elementów, które mi się podobają. Między innymi prostota i delikatność jaką służy się autor, Piotr Kołodziejczak. Oraz niewątpliwe przesłanie jakie niesie ta książka. Aby wczuć się w klimat tej historii należy mieć wrażliwość i empatię. Wiele osób ma zwyczaj krytykowania książek 'ot tak'. Ja uważam, że to, iż jej twórcą jest Polak a nie Brytyjczyk czy Amerykanin oraz ma tylko 160 stron jest jej atutem. Przyznam, że okładka wyjątkowo nie trafia w me gusta, może nawet wygląda odrobinę tandetnie. Jednak pod tą zniechęcającą skorupą kryje się nienagannie napisana, poruszająca opowieść.

Moja opinia jest obiektywna, tak uważam. Ponieważ nie mam w zwyczaju słodzić byle mieć z tego korzyści. Tak wiec, to co teraz napiszę jest odpowiednim dobraniem słów w rzetelnej oprawie: Nie poczułam zbyt wielkich emocji czytając "Nie rób mi tego", jednak niezauważalnie poruszyła ona moje serce. Dodała mi ona nadziei i sił, a zarazem jest dowodem, że nie trzeba rozwiniętych opisów miejsc czy porywającej akcji, aby czytelnik był w pełni zadowolony. 


Moja ocena: 4+/6

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu: 


2 komentarze:

  1. Sama nie wiem, jak na nią trafię to może się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie poznałam jeszcze twórczości pana Kołodziejczaka, ale możliwe, że będę miała okazję ku temu. Zobaczę, jakie wrażenie wywrze na mnie. "Nie rób mi tego" wydaje się dość interesującą lekturą, dlatego rozejrzę się za nią.

    OdpowiedzUsuń