środa, 27 marca 2013

"Dotyk Gwen Frost" - Jennifer Estep

Akademia mitu #1 - Dotyk Gwen Frost


Jeśli znudził wam się obraz bogów ze Starożytnej Grecji - wciąż od nowa przerabiany w szkole, książkach czy opowiadaniach - to pora by sięgnąć po serię Akademia Mitu

  Nie jest to jednoznacznie pozytywna opinia, zwyczajnie uważam, że jest to bardzo świeża i intrygująca propozycja przedstawienia bogów, takich jakich znamy, w odmienny sposób. 

Główną bohaterką książki jest Gwen Frost, dziewczyna - jak łatwo się domyślić - posiada unikalny dar. Za pomocą dotyku uzyskuje informacje o  przedmiocie lub osobie. Przeważnie są to emocje, czasem wspomnienia (chodzi o to, że w jakiś magiczny sposób odczytuje ich "wibracje"). W Akademii do której uczęszcza, nie jest  lubiana. Incydent z poprzedniej szkoły pozostawił na niej silne emocjonalne znamię, więc nie czuje potrzeby znalezienia przyjaciół na siłę. Można wręcz powiedzieć, że spotyka się z brakiem szacunku i dyskryminacją. Dlaczego? Oczywiście chodzi tu o jej moc. Jest jedyną osobą w szkole o takich zdolnościach. Reszta uczniów to potomkowie bohaterów starożytnych (Amazonki, Spartanie itp). A Gwen nazywana jest Cyganką i nigdzie nie pasuje. 

Książka nabiera tempa w momencie kiedy ginie jedna z uczennic akademii. Nie wzbudziło to powszechnego szoku czy smutku, gdyż w tej szkole jest to zjawisko występujące dość często. Ale Cyganka jest nowa w akademii i choć nie kolegowała się z ofiarą, postanowiła dowiedzieć się co tak naprawdę zaszło. Dręczyło ją to dotkliwie, przez fakt, iż była na miejscu zdarzenia i to ona mogła zostać zabita oraz, cóż, ma wrodzoną ciekawość. Nie jest tajemnicą kto prawdopodobnie stoi za zabójstwem - Żniwiarze czyli słudzy boga Lokiego - ale czy taka 'oczywista oczywistość' ma punkt odniesienia w każdej sprawie? Pewnie tak, ale ta historia jest bardziej zawiła niż ktokolwiek by przypuszczał.. 


Znalazłam tę książkę w bibliotece, o dziwo, bo zazwyczaj nie ma tak niedawno wydanych pozycji. Definitywnym plusem "Dotyku Gwen Frost" jest jego prosta forma oraz - o czym już wspomniałam - pomysł autorki na nową, niebanalną historię. Jestem pod wrażeniem, z jaką subtelnością J.Estep zmieniła znany już wątek w coś nowego. Wymagało to dużej dozy odwagi, bo jak dotąd każdy bazował na tym samym, dobrym pomyśle. Wciąż przewijające się tematy bogów olimpijskich lub herosów nie jednego czytelnika zdążyły znudzić. A ta książka jest odstąpieniem od reguły. Mimo, że sfera sacrum opisana jest bardzo skromnie, to mam nadzieje, że w następnych częściach administracja w świecie bogów zostanie dokładniej opisana. Głęboko wierzę, że nie będą to ci sami bogowie co zawsze, a jeśli już to przedstawieni w innej formie. Każdy na pewno, chociaż ze szkoły, zna boginię Atenę czy herosów (pół bogów - pół ludzi). W Akademii Mitu poznajemy Wybrańców. Potomkowie rodzin kiedyś zasłużonych u danego boga, dzisiaj, mają ważną misję, pokonać boga Lokiego. Z początku sceptycznie podeszłam do kwestii 'cyganki' jako przezwiska Gwen. Ona się z tym przydomkiem utożsamia, lecz ja nie wiedziałam co o tym myśleć, na szczęście miłe mnie to zaskoczyło. :) 

Nie obejdzie się również bez perypetii miłosnych. Nasza postać i w tym sobie radzi całkiem dobrze, choć jak na tę część serii nie skończy się to obiecująco. Frost zaprzyjaźnia się również z irytującą, lubiącą różowy kolor Daphne'ą. Lecz niech was to nie zwiedzie, gdyż jest to godna uwagi postać, może nawet bardziej interesująca niż sama Gwen.


Z przykrością muszę stwierdzić, że rozczarowały mnie opisy miejsc i uczuć, były nijakie i okrojone tak, jak tylko się dało. Nie odnalazłam w tej książce żadnego przesłania, a lubię kiedy lektura niesie ze sobą głębszą treść. Takim małym minusikiem jest również czcionka tekstu, gdyż litery były zbyt wielkie i czytałam z pewnym dyskomfortem, ale zdaję sobie sprawę, że może to dotyczyć tylko mnie. 


Podsumowując, jest to lektura dla niewymagających czytelników, którzy chcą mile spędzić czas przy nowej odsłonie powszechnie znanych bogów. POLECAM! 


Ocena: 4+/6



Następna cześć:  Akademia Mitu #2  -  Pocałunek Gwen Frost
Akademia Mitu #3 -  Tajemnica Gwen Frost

9 komentarzy:

  1. Dobra pozycja, ale autorka powieścią "Ukąszenie pająka" postawiła sobie wysoko poprzeczkę i jak dla mnie jej nie przebiła serią o Gwen Frost.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam okazji przeczytać innych jej dzieł, ale skoro mówisz, że są dobre to teraz będę musiała. :)

      Usuń
  2. Nie przepadam za tego typu powieściami, aczkolwiek zaintrygowałaś mnie wspominając o ukazaniu bogów greckich w nowy sposób. Choć po głębszym zastanowieniu myślę, że mitologie, nie tylko grecka, są lepsza niż te wszystkie obecne na naszym rynku opowieści o bogach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie jestem przekonana do tej serii, ale może kiedyś zmienię zdanie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oprócz tego wątku z bogami greckimi to mi się trochę kojarzy z Hex Hall.. może przez tą sytuację z akademią, wcześniejszy brak przyjaciół, gdzie nagle się pojawia "różowa" przyjaciółka..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam obydwie książki i nie wyczułam między nimi podobieństwa. Przeczytaj "Dotyk Gwen Frost" a na pewno się przekonasz. :D

      Usuń
  5. Z chęcią sięgnę po tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam Ciebie na moim blogu do Liebster Blog Award :)

    OdpowiedzUsuń