piątek, 8 marca 2013

"Miłość, flirt i inne zdarzenia losowe"- Jennifer Echols


"Miłość, flirt i inne zdarzenia losowe"
 - Jennifer Echols


Strony: 503
Oprawa: miękka
Źródło: prezent


Uwaga ! Już na wstępie powiem, żeby nie zniechęcać się dziwnym tytułem i przeczytać poniższą recenzję - bo można się zdziwić ile ta książka ma w sobie dobrego ;)

Dostałam ją jako prezent walentynkowy - osoba kupująca kierowała się głównie walentynkową okładką i tematem. Okładka jest niczego sobie  natomiast tytuł..no cóż, według mnie odpycha większość ludzi (ja dałabym jej tytuł...np. "Chłopczyca"). Oryginalny brzmi "Endless summer" - no proszę..

Z początku pomyślałam sobie "o rany, pewnie jakaś kolejna, głupia książka dla nastolatek o miłości". Otóż nie! Jest to książka o Lori - chłopczycy, która w zabawny sposób próbuje zmienić się w kobietę aby zdobyć miłość swojego życia - Seana. Chłopak ugania się za chichoczącymi dziewczynami w mini więc przed Lori czeka ciężkie wyzwanie. Dziewczyna układa plan : ma przyjaciela Adama, który ma ADHD, wisiorek z trupią czaszką i jest czarną owcą rodziny Vaderów i młodszym bratem Seana -jeśli zacznie udawać, że z nim chodzi Sean na pewno będzie zazdrosny...
Początkowo wszystko idzie zgodnie z planem jednak wkrótce okazuje się, że plan jest kiepski i zakochują się w sobie nie te osoby, które początkowo miały. Pojawia się wiele miłosnych intryg i robi się zamieszanie.


Akcja książki ma miejsce nad jeziorem. W każde wakacje Lori pracuje w marinie Vaderów zajmując się łodziami wczasowiczów.  Gdy kończy się czas pracy razem z kolegami trenuje wakeboarding - nie pierwszy raz słyszałam o tym sporcie wodnym ale po przeczytaniu opisów wykonywanych tricków, adrenaliny i śmiechu zaintrygowałam się tym rodzajem aktywności fizycznej. 



Autorka ma niesamowicie lekkie pióro. Czyta się bardzo przyjemnie. Mogłam chociaż przez chwilę poczuć, że są wakacje - coś odmiennego od tej pogody, którą codziennie widzę za oknem.

Przede wszystkim dużo się przy tej książce śmiałam -na przykład gdy Adam poprawiał Lori, aby trzymała nogi razem mając na sobie mini a ona nie widziała w tym nic złego lub gdy Lori myliła Adama z Seanem bo jako bracia byli bardzo podobni. Dialogi są lekkie, naturalne a jednocześnie dobrze przemyślane. Bohaterzy bardzo się różnią i mają ciekawe  osobowości przez co nie byłam w stanie przewidzieć następnych wydarzeń. 

Z przyjemnością, przeczytam inne powieści Echols. Autorka swoją książką przekonała mnie do tego rodzaju tematyki, ponieważ do tej pory raczej ją omijałam. Polecam książkę każdemu kto chce przeczytać coś lekkiego, zabawnego i przyjemnego a jednocześnie pełnego zwrotów akcji i baardzo zajmującego. 

Oceniam: 5+/6 








9 komentarzy:

  1. Piękna okładka :) Od dłuższego już czasu mam ochotę na tę książkę. Mam nadzieję, że wkrótce ją dorwę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki aby poszukiwania odniosły pozytywny skutek ;)

      Usuń
  2. Czytałam jedną książkę tej autorki i jakoś mnie nie zachwyciła na tyle, żeby sięgać po kolejne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Poniekąd miło, że nie jest tak głupia jak wskazuje na to tytuł.
    Ale dla mnie głupotą jest się tak zmieniać, dla jakiegoś idioty, przecież człowieka kocha się takiego jakim jest.. Niestety po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spodziewałam się, że niektórzy mogą wysunąć takie wnioski ale nie chciałam zdradzać szczegółów książki - otóż wydarzenia potoczą się tak, że to nie Sean będzie wymarzonym chłopakiem Lori ;) a poprzez jej przemianę w kobietę i podejmowaniu wyzwań bardzo dojrzeje, zmieni się na lepsze.

      Usuń
    2. Chociaż muszę przyznać, że podczas czytania książki miałam ochotę potrząsnąć Lori aby przestała robić do Seana maślane oczy :)

      Usuń
    3. Kurcze ,taka dyskusja tutaj ,że chyba zrobię maślane oczka i poproszę Cię o pożyczenie tej książki. Skoro jest taka fajna... ;D

      Usuń
  4. Takie lektury sa idealne na pogodę za oknem.

    OdpowiedzUsuń