wtorek, 4 grudnia 2012

,,Miasto zagubionych dusz" -Cassandra Clare



,,Miasto zagubionych dusz" - Cassandra Clare

Rok wydania : 2012
Strony: 556
Oprawa: miękka ,broszurowa

,,Miasto zagubionych dusz" jest V częścią cyklu Dary Anioła ,która ostatnimi czasy robi się coraz bardziej popularna. W dniu premiery  zaraz po szkole wbiegłam do Empiku ,by wreszcie móc ją przeczytać. Trudno było jej nie zauważyć ,bo okładka z daleka rzuca się w oczy. Ukazuje Clary czyli główną bohaterkę cyklu z nieodłącznymi w jej przypadku płomienno rudymi włosami.

,,Miasto zagubionych dusz" jest mroczne ,tajemnicze i nieprzewidywalne.
Jace zniknął.
Sebastian także.
Okazuje się ,że obaj zostali połączeni ze sobą więzią mocniejszą i bezwzględniejszą niż parabatai. Raniąc jednego ,drugi cierpi razem z nim.

Autorka skupiła się na przybliżeniu sylwetki Sebastiana. Zrobiła to bardzo umiejętnie ,bo sama dałam się nabrać na to ,że brat Clary nie ma złych zamiarów. W sumie nawet go polubiłam. Ważną rolę w treści powieści  pełni Clary i Drużyna Dobra powołana przez zjawiskowego Magnusa Bane`a .Muszą zdecydować czy wolą ratować Jace`a czy podporządkować się surowemu prawu Clave. Jak zwykle w sprawy Clary i Jace`a musi wtrącić swoje trzy grosze królowa faerie.(O co w tym dokładnie chodzi musicie się dowiedzieć sami ,bo jak zdradzę to w tym momencie ,to czytanie książki nie będzie miało sensu. Szkoda by było!)

Wszyscy bohaterowie są poddani różnego rodzaju próbom. Alec musi uporać się z myślą ,że Magnus będzie żył wiecznie ,a on umrze. Dodatkowo ma świadomość ,że Will jest dla czarownika ciągle ważny i wspomnienia sprzed lat darzy ogromnym sentymentem. Simon i Isabelle muszą odpowiedzieć sobie na pytanie czy ich znajomość nie przerodziła się w coś więcej. Sytuację komplikuje świadomość ,że Clary nadal gości w sercu Simona i chyba nic tego nie zmieni.Natomiast  Jordan i Maya zakochują się w sobie i odkrywają ,że tłumili to uczucie zbyt długo.
Ostatecznie wszystkie problemy rozwiążą się. Chyba każdy będzie z tego powodu zadowolony lub rozczarowany.
Moja opinia na temat tej książki może nie być dość obiektywna. Dary  Anioła pokochałam od pierwszego rozdziału ,a nawet zdania.  Uwielbiam klimat książki ,więzi łączące bohaterów ,a  postać Magnusa Bane`a jest moim zdaniem radosnym promyczkiem wśród wielu mrocznych postaci i wydarzeń. Dlatego twórczość Cassandry Clare jest bliska mojemu sercu. Chociaż w tym wydaniu znalazło się kilka literówek ,nie jest z tym tak tragicznie ;)

Czy w zamian za dobro osoby ,którą kochasz byłbyś w stanie oddać wszystko?
Nawet wezwać Anioła?


Moja ocena to  6/6.


Chyba strzelę sobie podobną fotkę ,bo w tej się zakochałam. A wy? Co o tym sądzicie?
Z tego miejsca pragnę podziękować wszystkim osobom ,które odwiedziły naszego bloga. Jeżeli zostawicie więcej śladów swojej obecności ,będzie to wielka motywacja do dalszej pracy ;)


2 komentarze:

  1. Wprost kocham tę serię:) Nie mogę się doczekać aż w końcu ją przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, ubóstwiam tę książkę i serię, i w ogóle każdą książkę Clare :D

    OdpowiedzUsuń