czwartek, 20 grudnia 2012

" Snajper u bram Stalingradu " - Wasilij Zajcew

" Snajper u bram Stalingradu "  - Wasilij Zajcew

Oprawa : miękka
Rok wydania: 2010
Liczba stron :227

" - Teraz czekaj na moment, kiedy odwróci się twarzą do siebie - powiedziałem.
- Mam go na celowniku.Wtedy zauważyłem, że nazista musiał zobaczyć odblask soczewki z teleskopu Goroczajewa. Jego wyraz twarzy zmienił się z triumfującego w zaniepokojony. Nagle uniósł karabin i wycelował w naszym kierunku.
- Strzelaj! - krzyknąłem.
Huknął strzał Goroczajewa. Pocisk zwalił nazistę. Gdy padał, jego karabin ugrzązł między ścianami okopu, blokując wyjście drugiemu Niemcowi. Ten drugi miał na piersi Krzyż Żelazny I klasy. Pociągnąłem za spust i kula trafiła go tuż obok odznaczenia. Runął w tył z rozłożonymi rękami..."



"Prawdziwa historia bohatera filmu "Wróg u bram". Wasilij Zajcew to nazwisko znane wszystkim, którzy oglądali film Wróg u bram Jeana-Jacquesa Annauda z Jude Lawem w roli głównej. Książka ta to wspomnienia samego Zajcewa - autentycznej postaci, obrońcy Stalingradu z 1942 - na których oparty został scenariusz kultowego już dziś filmu. Jednak prawdziwa historia to więcej potu i krwi...... "


Przeczytałam ta książkę w dość krótkim czasie. Przyjemnie się ją czyta, a jeszcze lepiej by było gdyby nie było literówek. Ale zaznaczam. Trzeba też uważać na rozdziały. Ja trafiłam na książki, gdzie były podwójnie wydrukowane 5 i 6 rozdział  a 3 i 4 nie było. Oprócz takich niespodzianek to naprawdę świetna książka. 

Film nie do końca zgadza się z treścią książki, ale jest równie dobrze zrobiony. 
Pod treścią są słowniczki, tłumaczące niektóre zwroty z rosyjskiego na polski, lub są wytłumaczone niektóre rzeczy, które  u nas za czasów wojny nie było.



Książka jest naprawdę wciągająca. Autor czyli w tym przypadku sam najlepszy snajper rosyjski - Wasilij Zajcew, naprawdę obrazowo opisuje wszystkie sytuacje, "przyczajki" na Niemców. Można się wczuć w rolę prawdziwego snajpera wojennego.

Ja osobiście uwielbiam klimaty wojenne a jak się czytało tą książkę zaraz po obejrzeniu filmu w telewizji, naprawdę daje niezły obraz  w wyobraźni.  Te opisy jak Wasilij Zajcew celuje w swoją ofiarę i mówi, że dokładnie widzi usta, oczy, odznaki... Po prostu genialne. 
Myślę, że to była moja pierwsza książka wojenna jaką na razie przeczytałam, ale wcale się nie zawiodłam.




tutaj dodaje link do zwiastunu filmu " Wróg u bram" - naprawdę polecam i film i książkę!



Ocena książki 5/6  - odejmuję oczywiście za literówki (jest ich dość sporo).


 

1 komentarz: